Czy ludzie są źli ?

Może to wydać się niektórym dziwne, ale wierzę, że ludzie z natury są dobrzy. Nie twierdzę, że wszyscy postępują poprawnie, większości ludzi zdarza się kogoś zranić, nawet nieświadomie ( i ja także nie jestem tu wyjątkiem) jednak popełnianie błędów nie powinno przekreślać człowieka w całości. Oczywiście są też ludzie, którzy robią naprawdę podłe rzeczy, ale spójrzmy trochę głębiej a nie tylko na sam zły czyn tej osoby. Nikt przecież nie rodzi się potworem, dzieckiem szatana. Można mieć predyspozycje do pewnych zachowań ale ostatecznie nasz charakter, naszą psychikę kształtuje środowisko w jakim się wychowujemy, wydarzenia z dzieciństwa, czy to jak byliśmy traktowani przez otoczenie i czy byliśmy akceptowani. Jeżeli podczas tego okresu, kiedy kształtuje się twoje własne zdanie o sobie, zewsząd słyszysz, że jesteś brzydki, głupi, niezdarny, po prostu gorszy, to taki obraz samego siebie zostaje w twojej głowie utrwalony. Często osoby, które czerpią przyjemność z czyjejś krzywdy, tak naprawdę same są nieszczęśliwe, coś kiedyś zostawiło ślad w ich psychice, niczym cegła spadająca na rozgrzany w słońcu asfalt ( cóż za porównanie heh ). Spotkałam się też ze stwierdzeniem, że ta czy tamta osoba nie zasługuje na miłość,szczęście czy cokolwiek innego. Czy aby na pewno ? Jestem zdania, że każdy zasługuje na szczęście. Jeśli jesteś nieszczęśliwy to rozsyłasz innym te negatywne emocje, a z takiej poranionej psychiki rodzi się agresja, zazdrość itp. Natomiast to co jest świetne w byciu szczęśliwym, to to, że możesz dzielić się z otoczeniem tym pozytywnym humorem, niestety czasem trudno taki osiągnąć. W tym poście nie chciałam bronić wszystkich bestii tego świata i mówić, że krzywdzenie kogoś jest dobre.Warto jednak w codziennym życiu czasem "połączyć kropki" (Włodek Markowicz;) i zastanowić się nad przyczyną czyjegoś zachowania. Po prostu spróbować zrozumieć drugą stronę i wybaczyć (wiem, to trudne).